Dnia niewiadomego, godziny wieczornej odbyło się spotkanie rady w Rondo -napisał kronikarz.
-Sprzeciw! -krzyknął ktoś z tłumu. -Sprzeciwiamy się niesprawiedliwości!
Tymi słowami jakże odważnego, zahartowanego w boju Devy zostało odrzucone kolejne bezwzględne prawo Rappelz. Zgromadzone kastry spojrzały gniewnie na przybysza, który przemierzając Serafin w jakiś niewyjaśniony sposób znalazł się na Cerberze.
-Nie chcemy PKowania -dodał inny Deva, a za nim poszli także Asura. Nieznany wcześniej, tajemniczy podróżnik stanął na czele garstki buntowników i wyciągając swój miecz w górę, rzekł:
-Odtąd będziemy nazywać się rebeliantami. Stworzymy gildię, której imię rozsławimy na cztery strony świata Rappelz! Niechaj zarówno słabi jak i mocni, tak duchem jak i ciałem, za nasza sprawą odnajdą miejsce, do którego mogą przynależeć!
Po tych słowach mała społeczność Rebellion udała się do władz, aby zatwierdzić nowo-powstałe wojsko buntowników.
A stało się to dość niedawno, mimo że w historii Rappelz ciężko odnaleźć taki wpis.
Po dziś dzień jednak gildia istnieje i rekrutuje stworzenia każdej rasy, płci, wieku, doświadczenia, orientacji -i można by wiele jeszcze wymieniać, ale zamiast pisać, lepiej jest dołączyć i zapełnić społeczność Rebellion!
Offline